W związku ze śniegami, mrozami i wiatrami - trochę cieplejszy post.
Sweterki, miękkie, otulające, sprawiające, że chłody nie są straszne, każda z nas w swej szafie posiada. Ale ubrań nigdy dosyć ;)! Dzianina zakupiona jeszcze w październiku. Buklowata, niebieska, rozciągliwa minimalnie. Właśnie z powodu jej nieelastyczności trudno było mi się zdecydować co z niej zrobić. W końcu przestałam się zastanawiać i przeszłam do czynów.
Pierwszy powstała rozpinana narzutka. Jej droga do mojej wizji była kręta - ciągle coś mi się nie podobało, a bezczelny materiał nie chciał się układać po mojej myśli. Potem w pasmanterii nie było guzika, który wpadł mi w oko wcześniej - ostatnia sztuka była pęknięta. Więc ostatecznie poszliśmy na kompromis - ja kupiłam perłowo biały guzik, a tkanina dopasowała się do moich wymagań. Ech, czasem bywa ciężko ;)
Ten cudowny guziczek
Tak wygląda tył - 2 paseczki dla ozdoby
Zaś drugi uszytek z tego materiału musiał być nieco skromniejszy, bo nie zostało go sporo. I tu kolejny kimonowy krój, ale tłumaczyłam, że kocham, uwielbiam i ubóstwiam! Otwory na ramionach to efekt mojej nieuwagi podczas zszywania, stwierdziłam, że czemu nie, będzie ciekawiej. Już przetestowałam - jest cieplutko w tym sweterku, mimo długości rękawów i wycięć ;)
Zrobiło się cieplej? Już niedługo na pewno wiosna zajrzy do nas!
A póki co, chciałam Was zaprosić na moje aukcje na
Allegro - typowo wiosenne i letnie ubrania, nowe, niektóre mojego autorstwa. Okazyjne ceny! Zapraszam!!!