Jeszcze nie wspominałam Wam, że od niedawna jestem bardzo dumną, radosną i szczęśliwą posiadaczką wyciskarki wolnoobrotowej. Jest to fantastyczne urządzenie, które produkuje genialne soki i wyciska wszystko. Ale nie "ochy" i "achy" nad wyciskarką są tematem dzisiejszego postu, a wytłoczyny, które po uzyskaniu soku zostają. Wytłoczki, bo tak je pieszczotliwie nazywam, są bardzo wdzięcznym materiałem do kulinarnych eksperymentów.
Już robiłam z nich ciastka, pasztet, wykorzystałam je w przepisie na śniadanie w słoiku, a także namiętnie aromatyzuję nimi kefir wodny, uzyskując orzeźwiającą, gazowaną oranżadę. Te wszystkie cuda już wkrótce zagoszczą na blogu.
Dziś natomiast będzie przepis na zupę krem z wytłoczek z buraka i marchewki. Wytłoczki mogą być z wyciskarki lub sokowirówki, możemy też użyć całych warzyw - przepis ma na celu ukazanie, że "resztki" po robieniu soków świetnie nadają się na zrobienie wartościowego posiłku. Zupa jest pyszna, w połączeniu ze słonecznikiem i gęstym jogurtem greckim staje się wykwintnym daniem, pełnym witamin. Do tego jest łatwa w przygotowaniu i lekka. Koniecznie wypróbujcie!
Zupa krem z buraczków
Składniki:
2 szklanki wytłoczek buraczano -
marchewkowych z wyciskarki lub sokowirówki
albo 2 duże buraki i 1 marchewka
1 por
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
sok z cytryny
2 łyżki sosu sojowego
listki pietruszki, selera, lubczyku
ewentualnie łyżka suszonej
włoszczyzny
sól, pieprz
Do podania: olej lniany, prażone
pestki słonecznika, natka pietruszki, jogurt grecki
Cebulę, por i czosnek umyć, obrać,
pokroić. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić warzywa, zeszklić.
Buraki i marchew umyć, obrać, zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Wytłoczki i zeszklone warzywa ( i starte warzywka) przełożyć do
garnka, wlać ok.1 szklanki wody (jeśli używacie suszonej
włoszczyzny to należy ją teraz dodać) i gotować do miękkości.
Następnie dodać posiekane zioła, sos sojowy. Zupę zblendować na
gładko, doprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Wyłożyć na
talerze, każdą porcję ozdobić porcją jogurtu greckiego, posypać
słonecznikiem, pietruszką
i skropić olejem lnianym.
I gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz