Translate

czwartek, 21 marca 2013

Litlle wedding dress Sukienka ślubna

      Lawenda, lawenda, lawenda - dla mnie kwiat, zapach i olejek do kąpieli. A od niedawna kolor satyny, którą wybrała narzeczona mojego kuzyna. Powstała z niej sukienka "prawie" ślubna. Właściwie "cywilna", bo przeznaczona jest na ślub cywilny. Beatka chciała coś prostego, przed kolano, poza tymi wytycznymi miałam wolną rękę. Aż sama byłam zdziwiona jak sprawnie i szybko to poszło. Tył marszczony, bo nie było możliwości zrobić przymiarek na kryty zamek, a poza tym Beata po urodzeniu córeczki chudnie i pewnie do dnia ślubu sukienka z zamkiem wymagałaby poprawek, a tak może stracić centymetry, może trochę przytyć, a sukienka i tak się dopasuje.


 Moje nowe, wiosenne nożyczki ;)

  Paseczek pod biustem dodał dziewczęcego uroku.


 Marszczony tył




Jestem zadowolona, mam nadzieję, że Panna Młoda też będzie!

1 komentarz:

  1. Tak farba jest odporna ..ale nie na wszystkie mechaniczne uszkodzenia co chyba dla każdej farby bariera nie do pokonania ..ale pędzelek w ręce i można ryski zamalować :)..do syntetycznej skóry polecam te dekoracyjne lub szewskie ..bo lakierowane buty są "śliskie " więc farba akrylowa może za wolno schnąć i nie ładnie spłynąć


    PS. Boska sukienka ..marszczone plecy mi się bardzo podobają :)

    OdpowiedzUsuń